—> jeśli chcesz wrócić do Spisu Tematów kliknij tutaj <—
Płytki na balkonie położone przez dewelopera Wechta w bloku przy ulicy Klaudyny Potockiej 51 nie są najwyższej jakości. Z tego raczej każdy kupujący zdawał sobie sprawę i nie rościł pretensji. Problemem wielu mieszkań w tym mojego okazała się jednak jakość ich montażu.
Płytki i generalnie wykończenie balkonu wymagały poprawy już przy odbiorze. W protokole odnotowane zostało:
„uzupełnić styk opierzenie-płytki, pęka fuga na styku cokolik-płytka – Balkon”
oraz
„zapiankować [wyraz nieczytelny] z pionową – szpara na styku z płytką”.
Termin naprawy został ustalony na marzec ze względu na zbyt niskie temperatury powietrza.
Naprawa została dokonana w uzgodnionym terminie.
Kolejne problemy z płytkami zaczęły się pojawiać wiosną 2015 roku. Chodząc po balkonie szczególnie przy brzegach czuć było że podłoże się ugina, oraz zaczęła odpadać fuga w koło balkonu i sypała się na dół. Dokonałem dokładniejszych oględzin, popukałem, poruszałem i okazało się, że wiele płytek po prostu odpada. Narożną płytkę bez żadnego wysiłku podniosłem podważając palcami w miejscu gdzie odpadła fuga. Sąsiednie płytki też można by oderwać jedną ręką, ale nie chciałem dalej naruszać konstrukcji przed zgłoszeniem wady do dewelopera.
Napisałem pismo które można pobrać tutaj:
———–> reklamacja – balkon <—————-
W odpowiedzi powstała krótka korespondencja mailowa którą załączam:
Wechta:
„Sz. Panie
W odpowiedzi na zgłoszoną usterkę dotyczącą odspojonych płytek na balkonie informuję iż płytki które są ruchome, odspojone zostaną poprawione.
Natomiast roszczenie do wymiany wszystkich płytek uważamy za bezzasadne i nie będzie ono wykonane.
Proszę o podanie terminu od poniedziałku do piątku w godz. 8-15, kiedy może Pan udostępnić wykonawcy balkon w celu usunięcia usterek.
Z poważaniem”
Ja:
„Witam,
Odspojenie dotyczy około 90% płytek, by to stwierdzić wystarczy w nie popukać i posłuchać dźwięku. Płytki te nie są obecnie luźne ponieważ trzymają się sklejone fugą jedna do drugiej tworząc dużą płaszczyznę bez związku z podłożem lub z incydentalnym związkiem w pojedynczych miejscach.
Przed wyznaczeniem terminu naprawy proszę o wizytację na miejscu przedstawiciela firmy Wechta uprawnionego do oceny stanu technicznego w celu określenia zakresu naprawy. Może to mieć miejsce w tym tygodniu od wt do czwartku w godzinach przedpołudniowych 9-11.
Proszę zaproponować dogodny termin.”
Wechta:
„Witam
W środę około godz. 10 dokonam wizji lokalnej na balkonie.
Z poważaniem”
Ja:
„W takim razie w środę o 10 będę na miejscu, gdyby coś się miało zmienić proszę o kontakt.”
Na wizji lokalnej przedstawiciel dewelopera wraz z przedstawicielem generalnego wykonawcy obejrzeli balkon, samodzielnie oderwali kilka płytek potwierdzając, że odpadają praktycznie same i uzgodniliśmy, że zostanie dokonana napawa.
Miałem zaproponować dogodny dla mnie termin. Ponieważ napawa wymagała 3-4 dni dostępu do mieszkania musiałem poukładać sprawy w pracy tak by móc być w domu i doglądać prac. Możliwość taka pojawiła się jakieś 3 tygodnie po wizji lokalnej więc niezwłocznie napisałem maila do Wechty i rozpoczął się dalszy ciąg korespondencji:
Ja:
„Witam,
W nawiązaniu do ustaleń na wizji lokalnej chciałem uzgodnić termin prac na balkonie.
Proponuję zacząć od wtorku 19 maja (jeśli pogoda pozwoli).”
Ja:
„Proszę o mailowe potwierdzenie z Państwa strony terminu naprawy.”
Wechta:
„Witam
Otrzymałem informację od wykonawcy iż najszybszy możliwy termin wykonania prac na balkonie to 24 tydzień czyli 08 – 12.06.2015.
Z poważaniem”
Ja:
„Proszę o uzasadnienie tak odległego terminu naprawy?
Zgłoszenie wady zostało, dokonane 21 kwietnia, a wizja lokalna odbyła się w dniu 29 kwietnia. Od tego czasu nie mogę użytkować balonu ponieważ podczas wizji lokalnej zostało zdemontowane 6 płytek. W czasie wizji lokalnej ustaliliśmy jako warunki naprawy możliwość udostępnienia przeze mnie balkonu oraz odpowiednie warunki pogodowe. O możliwym terminie naprawy poinformowałem Państwa z prawie tygodniowym wyprzedzeniem a na odpowiedź czekałem 5 dni. Odpowiedź ta zakłada przesunięcie naprawy o kolejne 3 tygodnie. W mojej opinii jest to działanie nieuzasadnione i niezgodne z prawem, ponieważ naprawa nie wymaga specjalnego przygotowania ani sprowadzenia trudno dostępnego towaru które determinują termin naprawy.
W związku z powyższym wzywam do dokonania naprawy wadliwego montażu płytek w szybszym terminie tj. rozpoczęcia prac od dnia 19 lub 20 maja i zakończenia do dnia 25 maja włącznie po wcześniejszym potwierdzeniu terminu drogą mailową z minimum 4 godzinnym wyprzedzeniem.
Z poważaniem,”
Wechta:
„Sz. Panie
Odległy termin uzasadniony jest tym iż firma, która układała płytki na obiekcie nie odpowiada na zgłoszenia gwarancyjne, dlatego generalny podwykonawca zmuszony jest każdorazowo w takiej sytuacji szukać wykonawcy zastępczego. Wykonawca, z którym byliśmy umówieni na wykonanie tej naprawy, zrezygnował w zeszłym tygodniu z tej pracy. W tej sytuacji firma ……………… (generalny podwykonawca) musi poszukać kolejnego wykonawcy, który niestety może wykonać te prace dopiero w pierwszym lub drugim tygodniu czerwca.
Z poważaniem„
Ja:
„To jest wasz problem, że nie potraficie zapewnić obsługi posprzedażowej. Przepisy wskazują, że naprawa powinna być wykonana w rozsądnym czasie bez nadmiernych niedogodności dla kupującego. Nie zamierzam tego jednak więcej komentować (przynajmniej nie w tak małym gronie czytelników).
Proszę do 3 czerwca przesłać propozycję dokładnego terminu naprawy.”
Wechta:
„Sz. Panie
Otrzymałem informację, iż wykonawca jest gotowy do rozpoczęcia prac związanych z wymianą płytek na balkonie. Chce wykonać to w terminie 08 – 12. 06. Na wykonanie prac będzie potrzebował około 5 dni. Proszę o potwierdzenie dostępności lokalu.
Z poważaniem”
Ja:
„Ustalaliśmy, że ma to trwać 3 dni. Skąd ta zmiana?”
Wechta:
„Sz. Panie
Czy podwykonawca ma ruszać z pracą w poniedziałek? Podczas prac należy wziąć pod uwagę możliwość deszczu, co powoduje przedłużenie prac. Bezpiecznie będzie założyć sobie 5 dni.
Z poważaniem”
Ja:
„Poniedziałek na pewno nie może być pierwszym dniem naprawy. Myślę, że realny termin to środa.
Zgodnie z naszymi ustaleniami z oględzin (pomijając kwestię pogody) czas potrzebny na naprawę to 3 dni:
– pierwszego dnia zerwanie płytek i oczyszczenie posadzki,
– drugiego dnia położenie płytek
– trzeciego dnia fugowanie.
Jeśli coś się nie zgadza proszę mnie poprawić.
Proszę określić w godzinach przy założeniu wymiany wszystkich płytek czas na poszczególne etapy (zerwanie, ułożenie, fugowane).
Ponadto wciąż jest nie rozwiązana sprawa pęknięć na ścianach. [adnotacja: to dotyczy innej reklamacji która będzie opisana w kolejnym wpisie.]
Ponieważ nie mogę Państwu poświecić zbyt wiele czasu proszę zaplanować naprawę ścian w tym samym terminie co balkonu. Przypominam, że pęknięcia są w 3 pomieszczeniach na ścianie dzielącej mieszkanie od klatki. Tutaj również proszę o szczegółową informację ile potrzeba na to dni, oraz ile godzin w poszczególne dni.
Ponadto, jeżeli naprawa instalacji ciepłej wody wymaga jakiejkolwiek pracy w mieszkaniu również proszę ją zaplanować w tym samym czasie. [adnotacja: to dotyczy innej reklamacji która będzie opisana w późniejszym wpisie.]
Proszę zatem o przedstawienie proponowanego terminu usunięcia wszystkich usterek.
Z poważaniem,”
Dopiero po 5 dniach otrzymałem kolejnego maila:
„Sz. Panie
Ruszamy z pracami na Pana balkonie w środę około 8 rano.
Z poważaniem„
Ja:
„Prosiłbym najpierw o udzielenie odpowiedzi na wszystkie poruszone przeze mnie kwestie zanim uzgodnimy termin napraw.”
Wechta:
„Sz. Panie
Poniżej harmonogram prac związanych w wymianą płytek na balkonie
- 10.09.2015 skuwanie płytek w godz. 8-17
- 11.09.2015 przyklejanie płytek w godz. 8-17
- 12.09.2015 przy założeniu bezdeszczowej, słonecznej pogody która pozwoli odparować wodzie z kleju jednocześnie wiążąc płytki, przewidujemy wykonanie fugowania spoin między płytkami w godz. 8-17.
W temacie pękających ścian czekam na oficjalną odpowiedź od konstruktora i wykonawcy stanu surowego dotyczącą zasadności zgłoszonych uwag.
Naprawa instalacji ciepłej wody będzie wymagała głównie ingerencji w części wspólne i ta praca zajmie większość czasu. Póki co bez propozycji wykonania zmian wraz z projektem nie będę wysyłał harmonogramu, gdyż nie znam zakresu prac.
Z poważaniem„
Wechta:
„Sz. Panie
Przepraszam ale w datach popełniłem błąd oczywiście 06 czyli czerwiec, a nie 09 –wrzesień.
Z poważaniem„
Ja:
„Reklamacja pęknięć ścian została już dawno uznana, proszę o informacje kiedy planują Państwo wykonać te prace? Nalegam by było to w tym samym terminie co balkon.
Kiedy w takim razie można się spodziewać informacji o naprawie instalacji ciepłej wody. Przypominam, że od zgłoszenia reklamacji minęły już ponad 2 lata.”
To był ostatni mail przed naprawą. Potem nastąpił kontakt telefoniczny w którym uzgodniliśmy że w sprawie pęknięć ścian mam otrzymać odrębne pismo bo planują odrzucenie tej reklamacji [jak już pisałem więcej do poczytania będzie w kolejnym wpisie], a naprawa instalacji ciepłej wody będzie prowadzona dużo później i prawdopodobnie nie będzie w ogóle wymagała ingerencji w mieszkaniu. Termin rozpoczęcia naprawy został ustalony na kolejny dzień.
Naprawa:
Pierwszego dnia zerwano wszystkie płytki włącznie z cokołami i podestem na wyjściu na balkon, skuto pozostały klej, oczyszczono całość i przygotowano do montażu płytek – szlifowanie, sylikonowanie opierzenia, przytwierdzanie opierzenia i t.p.
Drugiego dnia położono część płytek. Miały być położone wszystkie ale podobno ze względu na jakość płytek (różne wymiary) nie można było kłaść od dwóch boków i skończyć na środku bo by się nie zeszły dobrze. Spowodowało to, że płytki były kładzione od jednego końca do drugiego i dwa ostatnie rzędy wymagające do położenia wejścia na już położone płytki musiały zostać odłożone na kolejny dzień.
Trzeciego dnia od rana do godzin wczesno popołudniowych położone zostały dwa ostatnie rzędy płytek oraz cokoły i podest. Gdy ekipa przygotowywała się do fugowania zaczął padać deszcz. Ulewa była dość mocna i długa i nie wiem czy mogła mieć jakiś wpływ na jakość kleju który w ostatnich miejscach był położony maksymalnie pół godziny przed deszczem. Panowie planowali zabezpieczyć balkon folią, ale okazało się, że jej nie posiadają.
Prace zostały dokończone w dwa popołudnia w kolejnym tygodniu – objęło to fugowanie i sylikonowanie. Brakowało jeszcze malowania ściany, ponieważ ekipa nie miała farby w kolorze fasady budynku. Natomiast zadeklarowali, że uzyskają farbę od dewelopera i dokończą pracę.
Jeśli chodzi o moją ocenę tych prac to nie jestem fachowcem, ale mam dużą nadzieję, że wszystko będzie trwałe. Moje wątpliwości budzi jedynie wpływ tej ulewy na klej oraz grubość kleju w niektórych miejscach, np. cokoły w niektórych miejscach są przymocowane do ściany na około 2 centymetrowej warstwie kleju, a wg producenta nie powinno się kłaść więcej niż 0,5 cm. Być może na ten moment nie ma się czego obawiać i całość wytrzyma wiele lat. W wyniku prac ucierpiała też estetyka balkonu – cokół został wykonany w znacząco inny sposób niż było to fabrycznie – można dyskutować czy tak jest ładniej czy brzydziej, ale na pewno jest inaczej. Ocenę zostawiam czytelnikom.
Dla porównania wygląd cokołu i podestu przed naprawą:
Po kilku dniach oczekiwania na informację w sprawie malowania skontaktowałem się mailowo z deweloperem i okazało się, że firma remontująca nie zgłosiła się do nich w sprawie farby wiec nie wiem czy byłoby to wykonane gdybym się nie upomniał.
Podczas malowania powstał jeszcze jeden problem. Deweloper dostarczył wykonawcy farbę w jednym kolorze, a ściany w obrębie balkonu są w różnych odcieniach. By jak najszybciej zamknąć sprawę tego remontu postanowiliśmy z pracownikiem firmy wykonująej prace pomalować całość tą farbą wraz z przemalowaniem niepasujących elementów elewacji. Przy okazji zauważyliśmy że już przy jednej z poprzednich napraw realizowanych przez dewelopera, część elewacji została pomalowana niewłaściwym kolorem. Wygląd elewacji i opis zmian kolorystycznych na przestrzeni czasu przedstawia zdjęcie poniżej. Generalnie nie przeszkadza mi ta odmienna kolorystyka zważywszy, że wszystkie te kolory były w podobnym tonie i nie widać dużej różnicy, tak więc najchętniej bym to już tak zostawił i nie malował kolejny raz.
—> jeśli chcesz wrócić do Spisu Tematów kliknij tutaj <—